Harry's POV
Jednocześnie kochałem i nienawidziłem oddziału chorych na raka. Uwielbiałem być dla tych wszystkich dzieci , których nie miał kto wysłuchać oraz dla tych , którzy po prostu potrzebowali towarzystwa.Praca terapeuty przynosiła mi pewnego rodzaju ukojenie. Wiedza , że chociaż odrobinę mogę odciągnąć ich myśli od tego co nieuniknione .
Przemierzałem biały korytarz w celu dotarcia do sali pacjentki, którą muszę przejąć. Spojrzałem w kartę. Moją pacjentką jest Rose Smith. Ma nowotwór. Kurde, to straszne. Dziewczyna ma zaledwie 18 lat. Zatrzymałem się przed salą 269. Napisałem sms'a do Niall'a, żeby kupił coś na obiad. Teraz obowiazki. Wziąłem głęboki oddech i wszedłem do środka. Zastałem piękność leżącą w białej pieżynie z pustką w oczach. Podszedłem do niej i usiadłem na łóżku.
Przemierzałem biały korytarz w celu dotarcia do sali pacjentki, którą muszę przejąć. Spojrzałem w kartę. Moją pacjentką jest Rose Smith. Ma nowotwór. Kurde, to straszne. Dziewczyna ma zaledwie 18 lat. Zatrzymałem się przed salą 269. Napisałem sms'a do Niall'a, żeby kupił coś na obiad. Teraz obowiazki. Wziąłem głęboki oddech i wszedłem do środka. Zastałem piękność leżącą w białej pieżynie z pustką w oczach. Podszedłem do niej i usiadłem na łóżku.
-Cześć Rose. Teraz ja jestem twoim nowym terapeutą. Nazywam się Harry. - powiedziałem z uśmiechem. Brunetka leniwie odwróciła głowę patrząc w moją stronę.
-Nowy terapeuta. Super. - odpowiedziała i sztucznie się uśmiechnęła.
-Mam nadzieję, że się zaprzyjaźnimy. - powiedziałem by wywołać szczery uśmiech na jej bladoróżanych ustach.
-A ja nie. - powiedziała dosyć smutno.
-Chciałem pogadać - zignorowałem jej wcześniejszą wypowiedź. W sumie nie wiem o niej nic, oprócz tego, że ma raka, ma 18 lat i nazywa się Rose Smith.
-Wiele osób chciało - odpowiedziała, a na jej twarzy nie zagościła nawet odrobina jakich kolwiek emocji.
-Opowiedź mi coś o sobie - mnie nie jest łatwo zniechęcić. Cały czas się usmiechałem.
-Masz moją kartę. Co powinieneś wiedzieć, to wiesz. - Rose nie jest pierwszą zamkniętą w sobie pacjentką, ale ewidentnie widać, że jest wyjątkowo wrażliwa.
-Karta nie mówi wszystkiego o człowieku. Wolałbym nie oceniać Cie na jej podstawie - odpowiedziałem. Dziewczyna nic już nie odpowiedziała. Po prostu sięgnęła po telefon nie zwracając na mnie uwagi. Chyba nie będzie z nią łatwo.
-Wiele osób chciało - odpowiedziała, a na jej twarzy nie zagościła nawet odrobina jakich kolwiek emocji.
-Opowiedź mi coś o sobie - mnie nie jest łatwo zniechęcić. Cały czas się usmiechałem.
-Masz moją kartę. Co powinieneś wiedzieć, to wiesz. - Rose nie jest pierwszą zamkniętą w sobie pacjentką, ale ewidentnie widać, że jest wyjątkowo wrażliwa.
-Karta nie mówi wszystkiego o człowieku. Wolałbym nie oceniać Cie na jej podstawie - odpowiedziałem. Dziewczyna nic już nie odpowiedziała. Po prostu sięgnęła po telefon nie zwracając na mnie uwagi. Chyba nie będzie z nią łatwo.
-------------------------------------------------
No to mamy prolog :D
Tego bloga będę prowadzić razem z @I_love_hug . Rozdziały będziemy pisać na zmianę :)
W razie pytań zapraszam na tt: @Niall_potato69 lub @I_love_hug .
Mam nadzieję, że bedziecie śledzić dalsze losy bohaterów :)
Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach zapraszam do zakładki INFORMOWANI xx
Jeśli chcesz być informowany o nowych rozdziałach zapraszam do zakładki INFORMOWANI xx